Nie ma, magii świąt bez tego wersu :
W te święta twój tata wyruszy w krótki rejs Do kapcia przy łóżku wkładam mu igłę z AIDS Mój człowiek Norman Bates, bez uczuć jak robot Najebani z Mixerem plądrują chatę obok Teraz zajmę się Tobą siadam Ci na mordę Tak żeby poczęstować przetrawionym tortem Wycieram dupę w kołdrę podcinam gardło Wyrzucam przez okno zwłoki zawinięte w prześcieradło Rano znajdzie Cię miejski cieć Z wciśniętym w dupę kablem podłączającym sieć Będziesz mieć krótki liścik wsunięty do rąk Tak kończy każdy hejter WESOŁYCH ŚWIĄT!