Lajtowy 18 Last activity: May 20, 2014 Posted April 25, 2014 Share Posted April 25, 2014 Posted April 25, 2014 Nigdy nie dam ci o sobie zapomnieć, możesz być pewien Nie jestem z tych co dzwonią do siebie tylko w potrzebie Witasz solą lecz chyba zapominasz o chlebie Zresztą huj z tym, przy moim twoje życie to rewers Jeszcze raz mnie obrazisz, odetnę cię od słońca Gorsze dni wtedy zaczniesz liczyć sobie w tysiącach Chcesz zadawać mi pytania, pytania rodem z quizów Nie zrozumiesz mego życia, jak nie wisiałeś na krzyżu Ziomek weź się nie podlizuj, nie nagramy nic, kurwa Przecież ciężko ci było wysłać paczkę do pudła Nie wystąpię już nigdy w roli twego obrońcy Zamiast palcy serdecznych używasz wskazujących Nie uznaję warunków i porzucam naiwność Grzechy ciężkie, bo lekkie bardzo łatwo udźwignąć Już mi zbrzydło to wszystko i pierdolę ten kodeks Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne Tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne Możesz spać z moim wrogiem, spuszczaj wzrok, gdy mnie mijasz Baw się dobrze dziewczyno, aż ci spłynie makijaż Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts